music

czwartek, 27 sierpnia 2015

Moje uczucia w piosence "Feel It All"

Cześć! Dzisiaj mam dla was coś innego niż opowiadanie. W takich postach będę przekazywała wam moje uczucia towarzyszące mi przy słuchaniu różnych piosenek. Będą się one pojawiały co ok. 2 tygodnie w miarę moich możliwości.
Ale skąd ja w ogóle wzięłam pomysł na coś takiego???
Otóż można powiedzieć, że "zgapiłam" ten pomysł od Sary, czyli mojej przyjaciółki Wiktorii (tu link do jej bloga: http://opowiadania-o-sarze.blogspot.com/), lecz dostałam od niej specjalne przyzwolenie na poprowadzenie takiej "serii" na moim blogu.
A po co to komu potrzebne?
Myślę, że jest to potrzebne, ponieważ dzięki temu możecie się dowiedzieć o różnych ciekawych piosenkach ;)
A teraz nie przedłużając, jadziem z dziadziem!!!

Piosenka, którą się dzisiaj zajmiemy nosi tytuł "Feel It All". Jest to utwór zespołu Tokio Hotel.

1. Tekst i tłumaczenie ;)



Strobe lights,
Flashing out of your eyes
I can feel you all night
I won't let you down, down

Your love breaking into colors
Touchin' we can't get enough
You're spinning me round and around

Into the sunrise falling away now
Falling away, and we FEEL IT ALL
Into the sunrise, falling away now 
Falling away, and we FEEL IT ALL

FEEL IT ALL, don't look back 
Just let it go, 
FEEL IT ALL don't look back
Just let it go

A new day's comin'
The time is now
A new day's comin'

Strobe lights
Flashing out of your eyes
I can feel you all night
I won't let you down, down

Your love breaking into colors
Touchin' we can't get enough
You're spinning me round and around

Into the sunrise falling away now
Falling away, and we FEEL IT ALL
Into the sunrise, falling away now 
Falling away, and we FEEL IT ALL

FEEL IT ALL, don't look back
Just let it go, 
FEEL IT ALL don't look back 
Just let it go

A new day's comin'
The time is now
A new day's comin'
The time is now
The time is now

Nothing can break us down tonight
Nothing can break us down tonight

FEEL IT ALL, don't look back
Just let it go, 
FEEL IT ALL don't look back 
Just let it go

A new day's comin'
The time is now
A new day's comin'
The time is now

You and I, and some we tonight
You and I, and some we tonight



Światła stroboskopów
Migoczące w twoich oczach
Czuje cię całą noc
Nie zawiodę cię, nie zawiodę cię.

Twoja miłość rozpada się na kolory
Dotykamy się ,wciąż nie mamy dosyć
Sprawiasz, że wiruję w koło

Ku wschodowi słońca, teraz się oddalamy
Oddalamy się i czujemy to wszystko
Ku wschodowi słońca, teraz się oddalamy
Oddalamy się i czujemy to wszystko

Poczuj to wszystko, nie oglądaj się za siebie
Odpuść sobie, 
Poczuj to, nie patrz wstecz, odpuść sobie

Nadchodzi nowy dzień
Nadszedł czas
Nachodzi nowy dzień

Światła stroboskopów
Migoczące w twoich oczach
Czuje cię całą noc
Nie zawiodę cię, nie zawiodę cię.

Twoja miłość rozpada się na kolory
Dotykamy się ,wciąż nie mamy dosyć
Sprawiasz, że wiruję w koło

Ku wschodowi słońca, teraz się oddalamy
Oddalamy się i czujemy to wszystko
Ku wschodowi słońca, teraz się oddalamy
Oddalamy się i czujemy to wszystko

Poczuj to wszystko, nie oglądaj się za siebie
Odpuść sobie, 
Poczuj to, nie patrz wstecz, odpuść sobie

Nadchodzi nowy dzień
Nadszedł czas
Nachodzi nowy dzień
Nadszedł czas
Nadszedł czas

Nic nie może nas rozdzielić dzisiejszej nocy
Nic nie może nas rozdzielić dzisiejszej nocy


Poczuj to wszystko, nie oglądaj się za siebie
Odpuść sobie, 
Poczuj to, nie oglądaj się za siebie, odpuść sobie

Nadchodzi nowy dzień
Nadszedł czas
Nachodzi nowy dzień
Nadszedł czas

Ty i ja, i jacyś "my" dzisiejszej nocy
Ty i ja, i jacyś "my" dzisiejszej nocy



2. Moje ulubione cytaty

"Into the sunrise falling away now Falling away, and we FEEL IT ALL" - Ku wschodowi słońca, teraz się oddalamy
Oddalamy się i czujemy to wszystko.
"Strobe lights, Flashing out of your eyes I can feel you all night I won't let you down, down" - Światła stroboskopów Migoczące w twoich oczach Czuje cię całą noc Nie zawiodę cię, nie zawiodę cię.

"Nothing can break us down tonight" - Nic nie może nas rozdzielić dzisiejszej nocy.



3. Moja interpretacja tekstu

Wiem, że Sara również zaczęła od tej piosenki na swoim blogu i pewnie uważacie, że nie mam własnego pomysłu i od niej zgapiam. Lecz nie jest to prawdą. Obie mamy różne punkty widzenia i inaczej odbieramy pewne piosenki. I teraz chcę wam pokazać mój punkt rozumienia tej piosenki, o ile tak to mogę nazwać. Uważam, że piosenka "Feel It All" opowiada m.in. o problemach z narkotykami. Teledysk przekazuje, że narkoman potrafii zrobić wszystko, aby zdobyć kolejną działkę. Nie pytajcie mnie skąd znam takie terminy, bo nie umiem tego wytłumaczyć, ale zapewniam was, że nigdy nie miałam nic wspólnego z narkotykami. Lecz nie jest to jedyny temat tej piosenki, ponieważ opowiada ona ona też o miłości, która często się rozpada i pomimo wielu prób naprawienia jej, ona się rozpada, ale często również zostaje naprawiona. Piosenka "Feel It All" jest piosenką promującą Kings of Suburbia oraz ostatnia trasa koncertowa TH nosiła nazwę tej piosenki ;)



                                                                    ***

To chyba tyle co chciałam wam przekazać w dzisiejszym poście. tutaj macie link do piosenki: https://www.youtube.com/watch?v=EqEjFiYDoNk. teledysk może się nie spodobać, ale piosenka fajna;) Myślę, że wkrótce pojawi się też kolejny rozdział, więc czekajcie cierpliwie xD
Na razie!

sobota, 15 sierpnia 2015

"Życie - jego dobre i złe strony" - Rozdział 2.

Rozdział 2.

...więc opowiem wam o wydarzeniach, które miały miejsce całkiem nie dawno...
Był lipiec, dokładnie 26, wakacje. Tego dnia miałam przyjechać do Wiktorii nocować, gdyż następnego dnia miałam jechać z nią i jej rodzicami oraz jej młodszą siostrą Justyną na Mazury. W tym roku jej ciocia i wujek zaprosili mnie również, abym przyjechała, więc zgodziłam się. Byłam bardzo podekscytowana, ponieważ po raz pierwszy miałam tam pojechać.
Tego dnia dnia wstałam ok. 9.30. Gdy wyszłam z pokoju okazało się, że moi rodzice i siostra jeszcze śpią, więc pierwsze co poszłam do łazienki wziąć prysznic. Ubrałam się, a następnie poszłam zrobić śniadanie. W trakcie gotowania wody na herbatę do kuchni przyszła moja mama, więc stwierdziłam, że musiał ją obudzić czajnik, który jest dosyć głośny. Mama pomogła mi przygotować kanapki dla wszystkich. Kiedy wszyscy u siedliśmy już przy stole moja mama zaczęła się mnie wypytywać o to, jak to wszystko będzie wyglądać na Mazurach.
-A co będziecie tam robić?
-No... Z tego co wiem, to na pewno pojedziemy do Gołdapi, nad jezioro, do Giżycka i w różne takie miejsca.
-A będą tam jacyś chłopcy?-nagle odezwał się mój tata.
A ten jak zwykle robi swoje...
-Tak. 12-letni kuzyn Wiktorii.
-Aha.
-Szkoda, że nie mogę z wami pojechać...-pożaliła się Amy.
-No, szkoda... Ale może w przyszłym roku się tam razem wybierzemy.
-Nie wiem dziewczynki czy nam się uda, bo razem z tatą postanowiliśmy, że być może w przyszłym roku pojedziemy na Chorwację. Jak chcesz Vanessa, to możesz zaprosić Wiktorię, żeby z nami pojechała.
-Dziękuje mamo! Na pewno jej przekażę.
Po śniadaniu poszłam wysuszyć włosy i się uczesać. trochę to zajęło, ponieważ mam włosy za pas, ale mi to zupełnie nie przeszkadza. Nie wiem dlaczego, ale w tym dniu włosy totalnie nie chciały mi się układać, więc postanowiłam, że zrobię zwykłego warkocza francuskiego.
Byłam tak podekscytowana tym wyjazdem na Mazury, że zapomniałam o rocznicy moich rodziców. Na szczęście siostra mi o niej przypomniała i udałyśmy się złożyć naszym rodzicom życzenia. Około godziny 17.00 tata zawiózł mnie do Wiktorii. Trochę jeszcze pogadał z wujkiem Andrzejem i pożegnał się ze mną życząc nam dobrej zabawy.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Cześć! Dzisiaj kolejna część opowiadania. Pewnie gdy to czytacie ja jestem już w drodze nad morze, więc przez kolejny tydzień nie będą się pojawiały nowe rozdziały. Ale po powrocie z wakacji postaram się wrzucać posty w miarę regularnie, czyli raz na tydzień. Wiecie, za jakieś nie całe 3 tygodnie szkoła, a ja z racji tego, że idę już do 1 gimnazjum będę miała więcej nauki. Mam też dla was kolejne info czego nie uwzględniłam w poprzednim poście, a mianowicie założyła aska: http://ask.fm/Vanessa_Smith8910. Mam nadzieję, że moje opowiadanie się wam podoba. Trzymajcie się, cześć!

czwartek, 13 sierpnia 2015

INFO!!!

Siemka! Dzisiaj mam dla was małą informację, a mianowicie założyłam stronkę na Facebooku! Tutaj macie do niej linka: https://www.facebook.com/pages/%C5%BBycie-jego-dobre-i-z%C5%82e-strony/1611606795779199?ref=hl ;) Możecie mi tam zadawać pytania, komentować posty, jak i dowiadywać się o nowych postach na blogu. Będę tam również wstawiać różne zdjęcia np. zespołu Tokio Hotel itp. Możecie również pisać do mnie na e-maila: olszowyweronika@gmail.com. Chętnie wam pomogę (w miarę możliwości) xD
Na razie!

środa, 12 sierpnia 2015

"Życie - jego dobre i złe strony" - Rozdział 1.

Hello! Na samym początku przepraszam, że tak długo nie pojawiał się pierwszy rozdział opowiadania, ale jakoś tak wena ode mnie uciekła ;) Ale w końcu powróciła, więc zapraszam na pierwszy rozdział opowiadania pt. "Życie - jego dobre i złe strony" :)


Rozdział 1.

Cześć! Nazywam się Vanessa Smith i za nie całe 6 miesięcy skończę 18 lat. Założę się, że zastanawia was dlaczego mam zupełnie nie brzmiące po polsku imię i nazwisko? Otóż, gdy miałam 11 lat wraz z moimi rodzicami i siostra przeprowadziliśmy się do Polski, a konkretnie do Dąbrowy Górniczej z Los Angeles - tam się wychowałam, chodziłam do szkoły i takie tam. Tutaj, w Polsce poznałam również moją najlepszą przyjaciółkę, Wiktorię, która jak się okazało, jakimś dziwnym trafem jest ode mnie tylko o 6 dni młodsza. Może teraz przedstawię wam moją "zwariowaną" rodzinkę. Moja siostra, Amy jest ode mnie 2 lata starsza i uczęszcza teraz na studia we Wrocławiu. Studiuje psychologię i z tego, co mówiła w jej klasie jest tylko jeden chłopak. To troszkę śmieszne ;) Moja mama ma na imię Blanca i ma 41 lat. Pracuje jako lekarz pediatra, co jest fajne, bo gdy byłam mała i chorowałam nie musiałam chodzić do przychodni, ponieważ lekarza miałam na miejscu. I w końcu mój tata. Ma na imię Peter i ma 40 lat. Jest inżynierem w firmie, w której montują jakieś linie wysokiego napięcia, czy coś w tym rodzaju. Zachowuje się jak typowy tatuś, który trochę za bardzo dba o bezpieczeństwo swoich córeczek. Jak ja tego nienawidzę... Miałam w życiu tylko jednego chłopaka, bo mój ukochany tata oczywiście zaczął prawić Tomkowi (bo tak miał na imię mój chłopak) kazania odnośnie tego, że jeżeli mi choć włos z głowy spadnie, to popamięta go raz na zawsze (przedrzeźniam głos mojego taty)... Przez to wszystko Tomek tak wystraszył się go, że dla własnego bezpieczeństwa postanowił ze mną zerwać, twierdząc, że tak będzie dla nas najlepiej (chyba dla niego). W każdym razie potem nie odważyłam się związać z nikim innym w obawie przed rozstaniem. Moja historia rodzinna została opowiedziana (mniej więcej), więc opowiem wam o wydarzeniach, które miały miejsce całkiem nie dawno... CDN.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Wiem, że może to wyszło trochę krótko, ale chciałabym zostawić niektóre wydarzenia na następne odcinki. Mam nadzieję, że spodobał się wam pierwszy rozdział. Zachęcam was również do komentowania. Prosiłabym też o to, abyście pisali o swoich pomysłach jak inaczej mogłabym pisać kolejne rozdziały. Na razie! ;)